Indie – inne środki transportu

AUTOSTOP

Podróżowanie autostopem po Indiach jest rzadkością, ponieważ tylko nieliczni Hindusi posiadają własne samochody. Można co prawda spróbować zatrzymać ciężarówkę, ale wciąż pozostają wątpliwości, czy kierowca zrozumie, o co chodzi, albo ile i czy w ogóle trzeba mu zapłacić.

Kobiety zdecydowanie powinny zrezygnować z jazdy autostopem. Podróżująca samotnie kobieta oznacza w tym kraju łatwą zdobycz, gdyż Hindusi odczytują to jako zachętę do zawarcia bliższej znajomości.

INNE ŚRODKI TRANSPORTU

Przed skorzystaniem ze środka transportu, w którym ceny za podróż nie są określone – takiego jak taksówka czy riksza, należy z góry ustalić cenę, gdyż w przeciwnym razie podróż może zakończyć się kłótnią między niezadowolonym pasażerem a kierowcą, który zażądał astronomicznej kwoty. Podróżując w grupie, trzeba dodatkowo zaznaczyć, że pasażerowie wspólnie zapłacą ustaloną cenę. Nie należy zapominać o bagażu, gdyż po przybyciu na miejsce kierowca będzie miał prawo zażądać więcej niż zostało ustalone. Jeżeli cena, jaką zaproponuje kierowca, wydaje się zbyt wygórowana lub nie stosuje on licznika, najlepiej po prostu udać się gdzie indziej.

Na lotnisko

Na lotniska kursują specjalne autobusy, będące własnością państwa, Indian Airlines lub prywatnych przedsiębiorców. Można tam również dojechać taksówką lub rikszą. Niektóre z portów lotniczych znajdują się w pobliżu miasta, wystarczy więc wynająć rikszę rowerową.

Z kolei aby wydostać się z lotniska, najlepiej udać się do specjalnej budki, znajdującej się w holu, gdzie z góry płaci się za taksówkę. Jest to o wiele tańsze niż samodzielene negocjowanie ceny, gdyż wówczas taksówkarze żądają o wiele więcej i nie korzystają z liczników.

Taksówka

Prawie we wszystkich indyjskich miastach znajdują się postoje taksówek, w większości wyposażonych w liczniki. Jednak pobierane przez kierowców opłaty rzadko zgadzają się z oficjalną taryfą, zwłaszcza Ze liczniki są nagminnie „łamane”. W takim przypadku najlepiej zagrozić, że poszuka się innej taksówki, a cena natychmiast spada. Niestety, nie zawsze działa to w godzinach szczytu.

Większość liczników w tutejszych taksówkach jest już przestarzała, gdyż ceny idą w górę. Taksówkarze posługują się wówczas tabelami, z których odczytuje się, o ile wzrosła opłata w porównaniu z tą, którą pokazuje licznik. Oczywiście, w ten sposób najłatwiej oszukać klienta, pokazując mu fałszywą kartę. W stanach takich jak Gudźarat, gdzie obowiązuje odmienna pisownia liczb, nie warto nawet o nią prosić!

Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest sprawdzenie, jaka taryfa obowiązuje w danym mieście. Informacje te udzielane są na lotniskach i w hotelach.

Autoriksza

Autoriksza jest hałaśliwym trójkołowym pojazdem z 2-cylindrowym silnikiem. Z tyłu znajdują się dwa (lub więcej) siedzenia, przeznaczone dla pasażerów, nad których głowami rozpięte jest płótno. Pojazdy te noszą również nazwę skuterów (scooters) oraz aut (autos).

Chociaż ich produkcją zajmuje się tylko jedna firma w kraju – Bajaj, prawie w każdym mieście są one nieco inne. Dla przykładu, w radźasthańskim Ćitorze z tyłu autoriksz zamontowano dodatkowe siedzenie, tak iż mogą one pomieścić czterech pasażerów, a jak się kto uprze, to i ośmiu.

Autoriksze są o 50% tańsze od taksówek; większość z nich wyposażona została również w liczniki. Pojazdy te jeżdżą znacznie szybciej niż taksówki, szczególnie po zatłoczonych ulicach miast. Ich kierowcy odznaczają się odwagą i brawurą, zręcznie manewrując między rozpędzonymi samochodami. Zderzenia i drobne stłuczki zdarzają się dość często, dlatego osoby o słabych nerwach powinny raczej unikać tych pojazdów.

Ponieważ siedzenia w autorikszach znajdują się mniej więcej na wysokości rur wydechowych autobusów i ciężarówek, pasażerowie narażeni są na wdychanie spalin.
Niewielkie koła tych pojazdów i masywne zawieszenie sprawiają, że pojazd podskakuje na wybojach jak piłka, a wraz z nim jego pasażerowie. Podróż autorikszą nie należy zatem do przyjemności.

Tempo

Pojazdy te przypominają autoriksze, są jednak nieco większe i pełnią funkcje minibusów, kursujących na stałych trasach. Jednak aby zorientować się, dokąd dojeżdżają, trzeba dość dobrze znać już dane miasto. O wiele lepiej więc skorzystać z usług autorikszarzy.

Riksze rowerowe

Pojazd ten składa się z trójkołowego roweru z przyczepą przeznaczoną dla dwóch pasażerów. W dużych ośrodkach miejskich riksze wychodzą już prawie z użytku, można je jedynie spotkać na starym mieście w Delhi oraz w niektórych dzielnicach Kalkuty. Jednak w mniejszych miastach wciąż stanowią podstawowy środek transportu.

Przed wyruszeniem na trasę trzeba bezwzględnie ustalić cenę. Zasadniczo turyści nie powinni godzić się na dowolne datki, gdyż w ten sposób dają do zrozumienia, iż nie mają pojęcia o powszechnie przyjętych stawkach. Wówczas każda kwota wyda się kierowcy za niska i przejażdżka kończy się nieprzyjemną kłótnią. Bardzo często można być świadkiem takiej sceny, w popularnych ośrodkach turystycznych, takich jak Agra czy Dźajpur, bowiem kierowcy często żądają więcej pieniędzy niż wyniósłby rachunek za taksówkę lub autorikszę wynajętą na tę samą trasę. Nawet ustalenie z góry ceny nie powstrzymuje ich od upartego targowania się i głośnych awantur, kiedy otrzymują zapłatę.

Inne

Po ulicach niektórych miast do dziś poruszają się tongi, lekkie dwukołowe wozy, ciągnięte przez konie, oraz konne powozy, zwane wiktoriami. W Kalkucie kursują tramwaje oraz pierwsze w Indiach metro, zaś do Bombaju, Delhi i Madrasu dojeżdżają podmiejskie kolejki.

W dawnych czasach riksze ciągnięte były przez ludzi, który to zwyczaj do dziś przetrwał w niektórych dzielnicach Kalkuty.

Rower

Nawet w najmniejszej wiosce lub miasteczku znajduje się przynajmniej jedna wypożyczalnia rowerów. Opłata za godzinę wynosi od 3 do 5 INR, zaś za cały dzień trzeba zapłacić od 10 do 15 INR. W miejscowościach turystycznych płaci się zazwyczaj dwukrotnie więcej. Zagraniczni turyści mogą czasami napotkać trudności z wypożyczeniem roweru; legitymacja ID jako zastaw lub depozyt w wysokości 300-500 INR powinien załatwić sprawę.

Jeżeli w czasie jazdy przydarzy się nieszczęście w postaci przebitej opony, wystarczy rozglądnąć się za „mechanikiem”, siedzącym zazwyczaj przy drodze, który za kilka rupii reperuje uszkodzoną dętkę.

Rowerzyści podróżujący z dziećmi powinni zakupić specjalne kosze-siedzenia. W sklepach z trzcinowymi meblami, siedzisko takie zostanie wykonane na poczekaniu. Wystarczy jedynie przymocować je linką lub pasami do bagażnika.

WYCIECZKI Z PRZEWODNIKIEM

Prawie w każdej indyjskiej miejscowości turystycznej państwowe lub stanowe biura turystyczne, a także wydziały komunikacji organizują wycieczki, w czasie których zwiedza się lokalne zabytki i inne ciekawe miejsca. Warto skorzystać z ich ofert, szczególnie tam, gdzie zabytki rozsiane są po całym mieście. Zwiedzanie na własną rękę wszystkich interesujących miejsc, np. w Delhi, pochłania mnóstwo pieniędzy, które wydaje się na przejazdy autobusami i taksówkami. Zorganizowane wycieczki są o wiele tańsze.

W wycieczkach tych uczestniczą również miejscowi turyści, którzy zazwyczaj przewyższają liczbą przybyszów z/Zachodu. Pomimo tego przewodnicy używają wyłącznie języka angielskiego, którym Diegle włada wielu średnio zamożnych Hindusów.